top of page

Udar cieplny jako wypadek przy pracy

Udar cieplny jako wypadek przy pracy

Pomimo najlepszych starań prewencyjnych, w warunkach ekstremalnych może dojść do zdarzenia, w którym pracownik dozna udaru cieplnego lub słonecznego. W takiej sytuacji kluczowe jest zrozumienie, jak prawo kwalifikuje takie zdarzenie i jakie procedury oraz konsekwencje się z tym wiążą.


Kwalifikacja prawna zdarzenia – Kluczowa rola „przyczyny zewnętrznej”


Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, za wypadek przy pracy uważa się zdarzenie nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą. Przez lata istniały wątpliwości, czy udar cieplny, wynikający z reakcji organizmu, spełnia kryterium "przyczyny zewnętrznej".


Jednak analiza orzecznictwa sądowego, w tym wyroków Sądu Najwyższego, jasno wskazuje, że udar cieplny lub słoneczny może i powinien być kwalifikowany jako wypadek przy pracy, pod warunkiem, że zostanie wykazany związek przyczynowy między warunkami pracy a zdarzeniem. Sądy stoją na stanowisku, że ekstremalne warunki atmosferyczne (wysoka temperatura, nasłonecznienie), na które pracownik był narażony w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych, stanowią właśnie tę wymaganą przyczynę zewnętrzną. Kluczowa staje się ocena, czy warunki te były nietypowe, nadzwyczajne i czy pracodawca podjął wszelkie niezbędne i możliwe środki, aby zminimalizować ich wpływ na pracownika. Jeżeli pracodawca zaniedbał swoje obowiązki – nie zapewnił napojów, cienia, odpowiedniej odzieży czy nie zorganizował przerw – wówczas jego wina i związek przyczynowy stają się znacznie łatwiejsze do udowodnienia.


W tym kontekście, skrupulatnie prowadzona dokumentacja BHP staje się tarczą ochronną firmy. Nie jest ona jedynie biurokratycznym wymogiem. W przypadku wypadku, to właśnie ocena ryzyka zawodowego uwzględniająca upały, rejestry przeprowadzonych szkoleń, listy potwierdzające wydanie napojów i ŚOI, czy protokoły z kontroli warunków pracy stają się kluczowym materiałem dowodowym. Mogą one wykazać, że pracodawca dochował należytej staranności, co może uchronić firmę przed zarzutem rażącego niedbalstwa i potencjalnie wielomilionowymi roszczeniami cywilnymi. Inwestycja w systematyczne dokumentowanie działań BHP to zatem nie „papierologia”, lecz świadome budowanie tarczy prawnej, która w sytuacji kryzysowej może okazać się bezcenna.


Procedura powypadkowa – Krok po kroku


W przypadku wystąpienia zdarzenia, które może być zakwalifikowane jako wypadek przy pracy, pracodawca jest zobowiązany do uruchomienia formalnej procedury, określonej w Rozporządzeniu w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy.


  1. Powołanie zespołu powypadkowego: Pracodawca ma obowiązek niezwłocznie powołać zespół powypadkowy (składający się z pracownika służby BHP oraz społecznego inspektora pracy lub innego przedstawiciela pracowników), który ustali okoliczności i przyczyny zdarzenia.


  2. Ustalenie okoliczności i przyczyn: Zespół przystępuje do zebrania materiału dowodowego. Obejmuje to: oględziny miejsca zdarzenia (warto wykonać dokumentację fotograficzną), zebranie wyjaśnień od poszkodowanego (jeśli jego stan na to pozwala) oraz od świadków wypadku. Niezwykle istotne jest również pozyskanie opinii lekarskiej na temat przyczyn i skutków zdarzenia.


  3. Sporządzenie protokołu powypadkowego: Nie później niż w terminie 14 dni od dnia uzyskania zawiadomienia o wypadku, zespół sporządza protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy. Protokół ten musi zawierać szczegółowy opis zdarzenia, ustalone przyczyny oraz stwierdzenie, czy zdarzenie jest, czy nie jest wypadkiem przy pracy. Do protokołu dołącza się całą zebraną dokumentację.


  4. Zapoznanie poszkodowanego i zatwierdzenie protokołu: Zespół powypadkowy ma obowiązek zapoznać poszkodowanego (lub jego rodzinę w przypadku wypadku śmiertelnego) z treścią protokołu. Poszkodowany ma prawo zgłosić uwagi i zastrzeżenia do jego ustaleń. Ostatecznie protokół jest zatwierdzany przez pracodawcę.


  5. Dalsze kroki: Zatwierdzony protokół jest podstawą do ubiegania się o świadczenia z ZUS. Pracodawca ma również obowiązek zarejestrowania wypadku w rejestrze wypadków przy pracy i sporządzenia statystycznej karty wypadku (Z-KW) dla GUS.


Odpowiedzialność i roszczenia – Finansowe konsekwencje zaniedbań


Uznanie udaru cieplnego za wypadek przy pracy rodzi dla pracownika (lub jego rodziny) prawo do szeregu świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, administrowanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Należą do nich przede wszystkim:


  • Zasiłek chorobowy w wysokości 100% podstawy wymiaru, płatny od pierwszego dnia niezdolności do pracy.


  • Świadczenie rehabilitacyjne, jeśli po wyczerpaniu zasiłku chorobowego pracownik jest nadal niezdolny do pracy.


  • Jednorazowe odszkodowanie z tytułu stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.


  • W przypadku śmierci pracownika – jednorazowe odszkodowanie dla uprawnionych członków rodziny oraz renta rodzinna.


Należy jednak pamiętać, że świadczenia z ZUS mają charakter zryczałtowany i nie zawsze pokrywają pełen wymiar poniesionej szkody (np. koszty prywatnego leczenia, utracone przyszłe dochody) czy krzywdy (ból, cierpienie). W sytuacji, gdy do wypadku doszło z winy pracodawcy, pracownik lub jego rodzina mają prawo dochodzić od niego na drodze sądowej roszczeń uzupełniających na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego. Mogą one obejmować zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, zwrot kosztów leczenia czy rentę uzupełniającą. Właśnie w takich postępowaniach sądowych kluczowe staje się udowodnienie winy pracodawcy, a co za tym idzie – ocena, czy dopełnił on wszystkich, nawet tych niestandardowych, obowiązków w zakresie BHP. Skutecznym narzędziem do transferu tego ryzyka finansowego jest ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC) pracodawcy, które w ramach polisy OC z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej może pokryć zasądzone odszkodowania.



Chcesz skutecznie chronić firmę i pracowników? Porozmawiajmy o prewencji


🌟Zaufali nam Klienci - sprawdź nasze opinie w Google!


bottom of page